Jedno jest jasne: wydarzenia powinny mieć miejsce
Eichner pozostawił otwarte pytanie, czy rezerwowy Alexander Groiss wróci na ławkę w drużynie Gondorf w czwartek (20.30 / Sky). "Mamy możliwość gry dwoma szóstkami lub zamiany pozycji"powiedział trener. W tygodniu angielskim wszystko musi po prostu tak pasować "że z przyjemnością wracamy do domu z Aue".
Karlsruhe (dpa / lsw) - Druga porażka Karlsruhera SC z rzędu kontynuowała trener Christian Eichner jeszcze długo po ostatnim gwizdku. W piątek rano trener KSC nie odłożył jeszcze 1: 4 (0: 2) na Erzgebirge Aue. "Jestem wyjątkowo złym przegranym. W takich grach znowu wzrasta. Ponieważ wydaje mi się to niesamowicie niepotrzebne"powiedział trener drugiej ligi piłkarskiej niemieckiej agencji prasowej.
Trzy dni przed ostatnim meczem roku z Hamburger SV w poniedziałek (20.30 / Sky) 38-latek próbował przynajmniej pocieszyć się duchem walki swojej niefortunnej drużyny. "Widziałem zespół, który był lepszy o 90 minut i próbował wszystkiego w swoich ramach", Znalazł. Mimo tego KSC straciło cztery gole Floriana Krügera (2. minuta), Pascala Testroeta (19., 51.) i Philippa Zulechnera (89.). Benjamin Goller (58.) zdobył dla KSC.
Eichner nie chce brać udziału w grze przeciwko HSV. "Chłopcy powinni to nosić. Ponieważ uważam, że taka porcja złości i rozczarowania może sprzyjać wydajności", powiedział. W końcu są gorsze scenariusze niż możliwość wyprostowania się z takim przeciwnikiem w poniedziałkowym nocnym meczu u siebie w świetle reflektorów.
"Chłopaki muszą wiedzieć, że mają szansę w poniedziałek, jeśli są odważni. Jeśli wejdą do gry z przekonaniem, że pokonają HSV"podkreślił. W przeciwnym razie tam też pójdzie źle.
Według wstępnej oceny biegłego, wyznający morderca z Waldkraiburga jest tylko częściowo winny z powodu choroby psychicznej. Zgodnie z opublikowanym obecnie orzeczeniem Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (BGH) z końca listopada nie można zakładać, że winna jest osoba. Najwyższy sędzia karny w Karlsruhe przesłuchał mężczyznę, a następnie zarządził kontynuację tymczasowego aresztowania. (Ref. AK 36/20)
Niemiec pochodzenia kurdyjskiego przyznał się do planowania ataków na meczety i obiekty tureckie jako zwolennik organizacji terrorystycznej Państwa Islamskiego (IS). 8 maja ówczesny 25-latek został aresztowany w regionie Waldkraiburg w Górnej Bawarii po atakach śmierdzącym płynem na sklepy właścicieli tureckich pochodzenia. Pożary były również dwukrotnie rozpalane.
Okazało się wtedy, że mężczyzna wykonał już 23 bomby rurowe i 45 kilogramów materiałów wybuchowych, z których część miał przy sobie, gdy został aresztowany. Według własnych oświadczeń chciał zaatakować kilka meczetów Islamskiego Stowarzyszenia Ditib w regionie, następnie konsulat generalny Turcji w Monachium, a na końcu centralny meczet Ditib w Kolonii. 19 maja śledztwo przejął Prokurator Federalny. Zarzuca mężczyźnie m.in. przygotowanie poważnego aktu przemocy, który zagraża państwu, a także usiłowanie zabójstwa w 27 przypadkach. Bo jeden z pożarów rozpalono w nocy w sklepie w kamienicy, którego mieszkańcy w odpowiednim czasie zauważyli pożar dopiero dzięki szczęśliwym okolicznościom.
Mężczyzna chciał z czynami "Turcy" prowokować przemoc, a tym samym wywołać przemoc wobec nich", jak jest napisane w decyzji BGH. Pokazuje również, że zaczął budować bomby w 2017 roku. W październiku mężczyzna przebywał na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym przez dobre trzy tygodnie. Według biegłego mężczyzna miał schizofrenię z cechami paranoicznymi, a także spożywał alkohol i narkotyki.
Sędziowie BGH zakładają, że pomimo możliwego złagodzenia wyroku, czeka go kara "wrażliwe całkowite pozbawienie wolności" musi liczyć. Akt oskarżenia jest w przygotowaniu.
Kościoły na południowym zachodzie dostosowują swoje plany nabożeństw bożonarodzeniowych do nowych zarządzeń Korony. Jedno jest jasne: wydarzenia powinny mieć miejsce. Obowiązują wymagania takie jak zasady dotyczące odległości i higieny, zakaz śpiewu i obowiązkowa rejestracja. Wiele ofert w Internecie, radiu i telewizji powinno umożliwić każdemu uczestnictwo w nabożeństwie.
Sytuacja stanowi poważne wyzwanie, zwłaszcza dla parafii, powiedział we wtorek w Karlsruhe biskup regionu Badenii Jochen Cornelius-Bundschuh po rozmowach z protestanckim kościołem regionalnym w Wirtembergii. Kościoły chciały zrobić wszystko, aby więcej ludzi nie zachorowało ani nie umarło. "Ale jednocześnie czujemy, że ludziom szczególnie potrzebne jest przesłanie bożonarodzeniowe: Bóg staje się człowiekiem i wnosi światło w naszą ciemność."
Kościół regionalny zaleca zapraszanie ludzi na cyfrowe nabożeństwa lub nabożeństwa domowe w ciągu tygodnia od wystąpienia 200 nowych infekcji na 100 000 mieszkańców. "Jeśli liczba zachorowań wynosi 300 lub więcej, żadne usługi bezpośrednie nie są dozwolone, nawet na zewnątrz", powiedział w wiadomości.https://yourpillstore.com/
Archidiecezja Freiburg ogłosiła, że ze względu na bardzo dynamiczną sytuację planowanie we wspólnotach w większości nie zostało jeszcze zakończone lub podlega koronacji. Jeśli chcesz uczestniczyć w nabożeństwie, powinieneś dowiedzieć się, ile jest miejsc i jak się zarejestrować. W ten sposób można było uniknąć kolejek przed kościołami.
Nabożeństwa religijne obowiązują również w ramach krajowych ograniczeń dotyczących wychodzenia z domu, jako ważny powód opuszczenia domu. Zgodnie z przekazanymi informacjami arcybiskupstwo zaleca parafiom tak zaplanowanie nabożeństw, aby wierni mogli być w domu do godziny 20:00. To zalecenie nie dotyczy tylko 24 grudnia - tak więc wizyty na mszy bożonarodzeniowej są możliwe także tutaj - w późniejszym czasie wieczorem.
Podobne plany ogłosiła diecezja Rottenburg-Stuttgart. Co więcej, kościoły chrześcijańskie mają na swoich stronach internetowych wiele pomysłów na to, jak można na przykład celebrować nabożeństwa w domu.
Chrześcijaństwo nadal ma ogromne znaczenie w Badenii-Wirtembergii, nawet jeśli liczba członków kościołów spada od lat: pod koniec 2019 roku około 3,58 miliona ludzi w państwie należało do Kościoła katolickiego (2018: 3,64 miliona). Kościół ewangelicki w Wirtembergii liczył na koniec ubiegłego roku około 1,96 miliona członków (2018: 1,99 miliona). W Baden nadal jest około 1,12 miliona protestantów (2018: 1,14 miliona).
Drużyna piłkarska drugiej ligi Karlsruher SC dąży do jak najszybszego przedłużenia kontraktu z dyrektorem sportowym Oliverem Kreuzerem. Prezes klubu Holger Siegmund-Schultze potwierdził w środę niemieckiej agencji prasowej. "Zakładamy również, że zakończymy to przed świętami"- powiedział przedsiębiorca i zgłosił "pozytywne rozmowy".
Pewne jest, że Kreuzer będzie musiał również dokonać cięć finansowych ze względu na przyszły spadek przychodów telewizyjnych. W opinii Siegmund-Schultze musi to znaleźć odzwierciedlenie we wszystkich obszarach. "W przeciwnym razie nie możesz robić interesów", powiedział. Kontrakt Kreuzera obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku.
Główny operator klasycznego filmu walczy od wielu lat "Łódź" o więcej pieniędzy za swój udział w sukcesie - to trzeci raz, kiedy zwraca się do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (BGH). Sędziowie z Karlsruhe negocjowali w czwartek w sprawie pozwu przeciwko firmie producenckiej Bavaria Film, Westdeutscher Rundfunk (WDR) i eksploatatorowi wideo. Werdykt zostanie ogłoszony dopiero w nowym roku. (Az. I ZR 9/18)
Film fabularny reżysera Wolfganga Petersena, wyprodukowany na początku lat 80., był nominowany do Oscara w sześciu kategoriach i zarobił wiele milionów euro. Operator Jost Vacano (86 l.) Otrzymał za swoją pracę równowartość około 100 000 euro. Tak zwany akapit dotyczący uczciwości istnieje w prawie autorskim od 2002 roku. Przewiduje dodatkowe wynagrodzenie, jeśli uzgodnione wynagrodzenie i późniejszy dochód są w sposób zauważalny nieproporcjonalne.
W 2011 roku Vacano wyegzekwował przed BGH, że trzeba mu ujawnić uzyskane dochody. Na tej podstawie spiera się teraz o dopłatę. Niedawno Wyższy Sąd Okręgowy w Monachium przyznał mu pod koniec 2017 roku około 438 000 euro plus 150 000 euro odsetek. Obie strony odwołały się od tego.
WDR wyemitowało sam film i we wspólnym programie ARD, a także udzieliło płatnych sublicencji. W drugim przypadku Vacano podejmuje działania przeciwko pozostałym ośmiu stacjom ARD, które "Łódź" nadawał również wiele razy. Tutaj BGH orzekł w lutym, że Vacano może w zasadzie mieć prawo do większych pieniędzy. Ponieważ nadawcy zaoszczędziliby na swoich własnych produkcjach przy pełnych slotach. Jednak zdaniem sędziów w Karlsruhe Wyższy Sąd Okręgowy w Stuttgarcie błędnie obliczył przyznany dodatek w wysokości około 315 000 euro plus podatek od sprzedaży. Dlatego odesłali tam sprawę.
Z obawy przed koronawirusem, zawodowiec KSC Marc Lorenz nie spędzi świątecznych dni z rodziną. "Po prostu spędzę tu relaksujące dni z żoną. Nie zamierzamy też odwiedzać mojej rodziny w Münster, nie chcemy ryzykować"- powiedział 32-letni pomocnik drugiej ligi klubu piłkarskiego Karlsruher SC w wywiadzie dla "Najnowsze wiadomości Badena" (Czwartek).
Dzięki zagrażającemu bramce szturmowemu duetowi FC Erzgebirge Aue znalazło się w ścisłej czołówce 2. Bundesligi. Florian Krüger (2. minuta), Pascal Testroet (19., 51.) i Philipp Zulechner (89.) strzelili gole na zwycięstwo 4: 1 (2: 0) u siebie w czwartek przeciwko Karlsruher SC "fioletowy". Benjamin Goller (58.) spotkał się na KSC. Po piątym zwycięstwie sezonu w dwunastym meczu drużyna trenera Dirka Schustera zajmuje szóste miejsce w tabeli z 19 punktami.
"Byliśmy dzisiaj bardzo skuteczni i w niektórych sytuacjach mieliśmy szczęście. W końcu jesteśmy bardzo szczęśliwi i szczęśliwi, że tak wyraźnie pokonaliśmy mocne KSC"- powiedział Schuster po meczu w Sky TV.
Auern zapewnił optymalny początek gry. Po wygraniu piłki na własnej połowie zespół Schustera szybko się zmienił. Testroet przyspieszył po prawej stronie i dopasował się do środka, gdzie Krüger strzelił 1: 0 po bezpośrednim spadku z jedenastu metrów. To był czwarty gol w obecnym sezonie "fioletowy" w pierwszym kwadransie.
KSC nie wykorzystało wtedy szansy na wyrównanie przez Marca Lorenza. Po interwencji Gollera skrzydłowy nie uderzył piłki przed bramką Auera (7. miejsce). Z drugiej strony Testroet wypadł lepiej. Po rzucie z autu napastnik FC Erzgebirge podwyższył strzał z pozycji celnej z krawędzi pola karnego na 2-0 dla skutecznych gospodarzy.
Karlsruhe miał znacznie większe posiadanie piłki w pierwszej rundzie, ale dalsze szanse dostał dopiero na krótko przed przerwą. Napastnik Philipp Hofmann (44., 45. + 1) dwukrotnie chybił bramki na obiecującej pozycji. Wcześniej Testroet (36.) i John Patrick Strauss (42.) dali dobre szanse Auerowi, który zawsze pozostawał niebezpieczny w swoich kontratakach.
Tuż po przerwie Testroet powiększył prowadzenie swoim drugim golem. KSC nie zostało jeszcze pokonane iw 58. minucie zostało zredukowane do 1: 3 przez Gollera. Zaledwie kilka chwil później piłka ponownie znalazła się w Auer Tor, ale Hofmann był tuż na spalonym z głową, więc gol nie liczył się zgodnie z materiałami wideo. W końcowej fazie rezerwowy Zulechner był w stanie pokonać bramkarza KSC Mariusa Gersbecka, który był zbyt daleko przed swoją bramką, i po podaniu Testroeta wywalczył wynik 4-1.
Właściciele silników diesla, którzy już w 2015 roku wiedzieli, że ich samochód ucierpiał w wyniku afery VW z emisjami, ale złożyli pozew dopiero w 2019 roku lub później, nie otrzymają od Volkswagena żadnego odszkodowania. Federalny Trybunał Sprawiedliwości (BGH) w Karlsruhe orzekł w czwartek w modelowej sprawie z Badenii-Wirtembergii w takiej konstelacji pod koniec 2018 roku po upływie zwykłego trzyletniego okresu przedawnienia. Bo do końca 2015 roku było już wiadomo, że wystarczyło pójść do sądu, nie bez żadnego ryzyka, ale z perspektywą sukcesu. (Az. VI ZR 739/20)
Milionowe użycie nielegalnej technologii wydechowej zostało ujawnione od września 2015 roku. Według VW nadal toczy się około 9000 postępowań, w których pozew został wniesiony dopiero w 2019 lub 2020 roku. Jednak sprawy są w niektórych przypadkach różne, ponieważ to, co powodowie już wiedzieli w 2015 roku, jest często kwestionowane. W związku z tym przewodniczący zapowiedział już dalsze negocjacje w sprawie przedawnienia w nadchodzącym roku.
Właściciele silników diesla, którzy już w 2015 roku wiedzieli, że ich samochód ucierpiał w wyniku afery VW z emisjami, ale złożyli pozew dopiero w 2019 roku lub później, nie otrzymają od Volkswagena żadnego odszkodowania. Federalny Trybunał Sprawiedliwości (BGH) w Karlsruhe orzekł w czwartek w modelowej sprawie z Badenii-Wirtembergii w takiej konstelacji pod koniec 2018 roku po upływie zwykłego trzyletniego terminu przedawnienia. Bo do końca 2015 roku było już wiadomo, że wystarczyło pójść do sądu, nie bez żadnego ryzyka, ale z perspektywą sukcesu. (Az. VI ZR 739/20)
Milionowe użycie nielegalnej technologii wydechowej zostało ujawnione od września 2015 roku. Według VW nadal toczy się około 9000 postępowań, w których pozew został wniesiony dopiero w 2019 lub 2020 roku. Jednak sprawy są w niektórych przypadkach inne, ponieważ to, co powodowie wiedzieli już w 2015 roku, jest często kwestionowane. W związku z tym przewodniczący zapowiedział już dalsze negocjacje w sprawie przedawnienia w nadchodzącym roku.
Najlepsza golfistka Niemiec Sophia Popov postawiła sobie ambitne cele na 2021 rok. Zwycięzca British Open chce zakwalifikować się do igrzysk olimpijskich i Pucharu Solheim. "To zawsze było moje marzenie"28-latek powiedział "Najnowsze wiadomości Badena" (Sobota). Jako obecnie 26. miejsce w światowych rankingach byłaby na igrzyskach w Tokio. "I myślę, że tak pozostanie"- powiedział Popov, który dorastał w Weingarten w Baden.
Po jej sensacyjnym triumfie w British Open, presja już się skończyła. "Teraz mogę wyjść i po prostu grać. I oczywiście to wyzwalające, kiedy wiesz, że możesz grać we wszystkich głównych kategoriach przez kilka następnych lat"powiedział Popov z siedzibą w USA. W sierpniu przeszła do historii golfa w Troon w Szkocji i była pierwszą Niemką, która wygrała ważny turniej.