Po dotarciu do sennego miejsca odbiór nie poprawia się: w niektórych zakątkach jest e-sieć, ale 3G to luksus.
Po dotarciu do sennego miejsca odbiór nie poprawia się: w niektórych zakątkach jest e-sieć, ale 3G to luksus. To, co na początku brzmi jak zwykły horror (również dla mnie), okazuje się prawdziwym błogosławieństwem po kilku godzinach: proszenie nieznajomych o drogę, obranie złego skrętu lub nieoczekiwane złapanie się deszczu jest tym, co czyni życie naprawdę ekscytującym . Zaangażowanie się w rozmowę ze stałymi bywalcami wiejskiej gospody dało mi również jeden lub dwa pomysły na następną historię. Panoramę wzdłuż licznych szlaków turystycznych na Ötscher i wokół niego można podziwiać na własne oczy znacznie lepiej niż za pomocą smartfona, a połączenia telefoniczne i e-maile nie mają szans zakłócić idylli.Pizza zamiast domowej kuchni
Kąpiel w Lunzer See, która rzadko osiąga ponad 16 stopni nawet latem, gwarantuje prawdziwe orzeźwienie. Dla mniej odważnych przewidziano małą wycieczkę rowerem wodnym lub łodzią elektryczną. Jeśli potem burczy Ci w żołądku, zamiast obfitego domowego gotowania, na spektakularnym tarasie drewnianej chaty Chez Pierre znajdziesz cienką jak opłatek tarte flambée lub pizzę, a także ogromny wybór piw rzemieślniczych. (Alexa Lutteri, Chronicle)
Kleinriedenthal - jak za dawnych czasów
Stoję na Schatzbergu w północno-zachodnim Weinviertel i patrzę na zachód słońca w kierunku Retz. Tuż za nim zaczynają się Waldviertel i Wettererscheide. Po mojej prawej stronie, dobre dwa kilometry dalej, jest granica z Czechami, a zaraz potem Znojmo. To mniej niż godzina stąd do Wiednia. Odkryłem to miejsce kilka lat temu, szukając wiejskiego domu.
© Ricardo HerrgottDomki z gliny
To zakątek przesiąknięty historią: wojny husyckie, Węgry, Szwecja, wojna trzydziestoletnia, Habsburgowie, wojny napoleońskie i lata żelaznej kurtyny, kiedy czas prawie tu stał. Kto chciał mieszkać na granicy z blokiem wschodnim? Ale to właśnie definiuje dzisiejszy region Retz. Lekkie wzgórza z dużą ilością wina i pannońskim klimatem tworzą jeden z najbardziej suchych regionów w Austrii. Architektura wsi położonych na granicy z Waldviertel została prawie zachowana. Teren nie jest zabudowany i wstrząśnięty, w każdej miejscowości można jeszcze odkryć alejki z bielonymi piwnicami winnymi - idealne na długie przejażdżki rowerowe. Stare domy wiejskie są wykonane z gliny i często mają wspaniałe ogrody. Pola są uprawiane, winnice pielęgnowane i pielęgnowane przez cały rok, stare dobra kulturowe i wciąż mało technologii, nic współczesnego nie przeszkadza.
Magiczne zachody słońca
Światło zachodów słońca z Schatzberg ma w sobie coś magicznego. Rozległy, barokowy krajobraz zachwyca mnie, pochodzącego z gór, za każdym razem na nowo. Czasami muszę się do siebie uśmiechać: dorastałem w Tyrolu i nauczyłem się kochać płaskie krajobrazy.https://yourpillstore.com/pl/triapidix300-opinie-forum-efekty-oraz-sklad-i-gdzie-kupic/ Stojąc na Schatzbergu, chciałbym, żeby czas tu stał w miejscu. (Ricardo Herrgott, fotograf)
Maria Kirchental - spokój w lesie
Byliśmy tam często z babcią. W jakiś sposób mistyczne miejsce, ukryte w lesie. Archidiecezja Salzburga nazywa to „uzdrawianiem”, odkryłem podczas moich poszukiwań w Internecie i tak, może to być prawda. Kościół pielgrzymkowy Maria Kirchental znajduje się w pobliżu Lofer. To właśnie sprawiło, że było to dla nas, dzieci tak atrakcyjne, miejsce całkowicie nieprawdopodobne. Barokowy kościół, zaprojektowany przez słynnego Johanna Fischera von Erlacha (który również narysował plany kolegiaty salzburskiej), położony w środku Alp Pinzgau. Na końcu małej doliny. Nie widać od dołu. Zbudowany w latach 1694 - 1701, według legendy, na miejscu drewnianej kaplicy, w której cudownie zachowywała się figura Matki Boskiej (słowo kluczowe: łzy).
© ullstein picture - pryzmatZbawienne miejsce
Z St. Martin bei Lofer prowadzi szlak turystyczny (ok. 40 minut). Można podziwiać cudowny obraz sprzed 600 lat i imponującą kolekcję tabliczek wotywnych. Kirchentalwirt (od 10:00 do 18:00, zamknięte w poniedziałki) oferuje gotowaną wołowinę, sznycel i inne, a także domowy strudel i nocleg. Zatrzymaj się, rozprostuj nogi, pozwól umysłowi wędrować. (Anna Gasteiger, Polityka wewnętrzna)
Park Narodowy Kalkalpen - dziewicza przyroda
Gęste, pachnące lasy, wysokie góry i czyste strumienie - Park Narodowy Kalkalpen powstał w 1997 roku, a obszar o powierzchni 208 kilometrów kwadratowych w południowo-zachodniej Górnej Austrii, gdzie żyją nawet rysie, od tamtej pory jest objęty ochroną przyrody. Minęły już trzy lata, odkąd po raz pierwszy spędziłem z dziećmi kilka dni w obozie na pustyni w parku narodowym. Pod opieką dwóch strażników i wraz z małą grupą dorosłych i dzieci eksplorowano przyrodę z dala od szlaków turystycznych. Odważni (nie byłem jednym z nich) kąpali się w lodowatym górskim potoku. Odkryliśmy kości zwierząt w opuszczonej norze i wędrowaliśmy przez ciemny jak smoła las w środku nocy bez latarek. Tylko od czasu do czasu w zaroślach błyszczały świetliki. To było przerażające, ale z perspektywy czasu było tak miło, że od tamtej pory przyjeżdżamy tu każdego lata.
© Park Narodowy Kalkalpen © F. Sieghartsleitner Park Narodowy KalkalpenSzybko w dół
Ale jeśli w którymś momencie masz dość spokojnej przyrody parku narodowego, powinieneś zatrzymać się w Windischgarsten. Znajduje się tu jeden z najdłuższych letnich torów saneczkowych w Europie: ma 1523 metry długości i prowadzi do ponad 230 metrów wysokości. (Christine Lugmayr, życie)
Jezioro Neusiedl - łagodne i dzikie
Szarość wody, która w słoneczne dni zmienia się w dziwną, wyblakłą zielono-szarą, jest równie tajemnicza jak łagodny wiatr, który nieustannie wieje nad jej brzegami. Jezioro Neusiedl jest tak samo wyjątkowe, jak gra kolorów. Zachęca ludzi do kąpieli i zapewnia ochronę ptakom. W parku narodowym Seewinkel gnieździ się ponad 200 gatunków pierzastych. Jezioro zyskuje swój kolor dzięki cudownie miękkiemu mułowemu dnie. Wielu uważa, że często mętna woda nie jest całkowicie czysta. Ale to tylko jeden z błędów krążących po jeziorze. Inną jest jego nieszkodliwość. W ciągu kilku minut podczas gwałtownej burzy spokojna, płytka woda może zmienić się w morze o wysokości jednego metra. Ale to rzadkie. Wycieczki nad jezioro były zwieńczeniem każdego lata mojego dzieciństwa. Cóż za przygoda, kiedy podczas nurkowań mijała mnie ławica małych rybek. Do dziś nic się nie zmieniło.
© Gerhard Wild / picturedesk.comWoda i ptaki
Pocieszały mnie wtedy słodkie winogrona, które moi rodzice kupili w drodze do domu w Weiden / See pod koniec sezonu. Wycieczki po cudownym ptasim raju pozostają niezapomniane i powtarzalne przez cały rok. (Susanne Zobl, kultura)
Steyr - wspaniała perła
Czarujące miasto Steyr zwykle przyciąga zainteresowanie narodowe tylko z tego samego smutnego powodu: powodzi. Kiedy rzeki Enns i Steyr wylewają się, można zobaczyć obrazy ludzi brodzących wzdłuż Ennskai w gumowych butach, nad parasolami i zabarykadowanymi witrynami sklepowymi. Steyr płaci wtedy wysoką cenę za lokalizację, która jest wspaniałym prezentem we wszystkie inne dni w roku. Ponieważ prawie żadne inne miasto w Austrii nie jest tak idyllicznie osadzone.
© Prawa autorskie Henryk Sadura Fotografia podróżniczaZbudowany blisko wody
I nigdzie spektakl za nim nie jest tak piękny do oglądania, jak z wieży ciśnień. Już jako mały chłopiec stałem zafascynowany na platformie średniowiecznej wieży i obserwowałem dziką, młodą, czasem porywczą i często turkusową mieniącą się Steyr, gdy wlewała się do znacznie powolniejszego, a jednocześnie wdzięcznego Enns. Z wieży prowadzi w górę do barokowego zamku Lamberg, który ponownie odsłania widok na dachy miasta. Kręcone schody prowadzą później w dół po drugiej stronie na brzeg Steyr i przez most do rowu jazowego. Warto tam zajrzeć do Muzeum Świata Pracy, które wskazuje na powrót do XIX wieku. W tym czasie Steyr był jednym z ośrodków industrializacji w Europie i był znany jako „austriacki Manchester”. Wystawa nie tylko wyraźnie ukazuje niewyobrażalne warunki, w jakich ludzie pracowali w zbrojowniach tamtych czasów, ale także ilustruje historię miasta w czasach narodowego socjalizmu w Galerii Pamięci. W centrum Steyr jest bardziej kontemplacyjny. Już sam rynek to uczta dla oczu wszystkich miłośników architektury.
Darmowa architektura
Mieszanka domów z okresu późnego gotyku, baroku i rokoka to fascynujące dzieło sztuki. Możesz podziwiać wiele przytulnych kawiarni, które można znaleźć wzdłuż wąskich uliczek starego miasta. Dla mnie Steyr pozostaje miastem, w którym można się zakochać - chyba że to powódź. (Christoph Lehermayr, za granicą)
Kitzeck im Sausal - wakacje na południu
Moja droga na południe jest bardzo łatwa: na granicy Wiednia z autostrady A2, zjazdem na Graz i autostradą A9 w górę. Tuż przed granicą słoweńską - gdzie kolumna turystów do Chorwacji i Włoch powoli staje się lepka - wybieram zjazd z autostrady Leibnitz i jestem 15 minut później: w Kitzeck w Sausal - moim najbardziej wysuniętym na południe zakątku Austrii.
© Markl Michael / Gusto / picturedesk.comPagórkowaty krajobraz
Łatwo wytłumaczyć, dlaczego opłaca się podróżować z Wiednia w dwie i pół godziny. Jeśli szukasz relaksu, wystarczy rzucić okiem na bujny zielony pagórkowaty krajobraz lub na delikatne błękitne fale jednego z wielu stawów kąpielowych, aby uciec od stresu dnia codziennego. Jeśli chcesz coś zrobić, możesz wybrać się na piesze wycieczki, jazdę na rowerze, pływanie lub kurs żeglarski. Lub po prostu spróbuj regionalnych przysmaków, takich jak Welschriesling, cydr jabłkowy, fasolka chrząszczowa z olejem z nasion i selerem lub chleb z filetów z pstrąga w lokalnej tawernie lub kup je na targu do domu. Nie zaniedbano również programu edukacyjnego: w Kitzeck znajduje się największy na świecie Klapotetz (drewniana rama ma odstraszać ptaki swoim dźwiękiem), a zoo zaprasza do pobliskiego Preding. Jeśli chodzi o kulturę, Graz jest tylko godzinę jazdy od hotelu, a Maribor tylko 45 minut.
Potencjał relaksacyjny
Sausal pociąga mnie od prawie 16 lat - i nie widać końca. Choćby dlatego, że przez dwa i pół dnia można spokojnie nadążyć za potencjałem relaksacyjnym dwóch tygodni we Włoszech. (Isabell Widek, polityka wewnętrzna)
Herrensee - rzeczy, których nie ma
Do późnych lat 80-tych Litschau i Herrensee, na skraju gminy Waldviertel z 2300 mieszkańcami, oznaczały koniec świata. Przynajmniej świat taki, jaki znaliśmy i znamy. W gęstych lasach dookoła lis, królik i demokracja żegnali się ze sobą. Ponieważ bezpośrednio za nim biegła żelazna kurtyna, ściśle monitorowana granica z blokiem wschodnim.
© Martin Siepmann / imageBROKER / picturedesk.comMieszkańcy miast kochający wieś
Ci, którzy mogli opuścić słaby strukturalnie region wokół Litschau, i Herrensee stało się samotną idyllą z pocztówki. Dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy wymierały też pocztówki, ale mieszkańcy miast korzystający z telefonów komórkowych i wysyłający e-maile zaczęli tęsknić za jedną zmianą, w regionie wróciło coś na kształt życia. Stare, opuszczone dziedzińce zostały wyremontowane i zamienione na wiejskie drugie domy, przepełnione wiedeńczykami zmieszane z powściągliwymi, małomównymi mieszkańcami, i tak na końcu świata wyłonił się nowy, wielokulturowy mikrokosmos - atmosfera wzajemnego, ogólnie życzliwego wąchania. Kiedy „Braunschlag”, serial ORF kręcony w bezpośrednim sąsiedztwie, stał się sukcesem, Litschau osiągnął nawet pewien prestiż Bobo. Od tego czasu, oprócz produktów rolnych z regionu, lokalny supermarket sprzedał nawet „Spiegel” i „Süddeutsche”, a jakość lokalnych restauratorów również wyraźnie się poprawiła. Niemniej jednak Litschau i Herrensee nadal reprezentują rzeczy, które nie istnieją: ładny mały nadmorski kurort (nawet z basenem), ale nie eleganckie kąpielisko termalne; kilka rowerów wodnych do wynajęcia, tak, ale poza małym bufetem nie ma barów na plaży, jak na Kanale Dunajskim czy na Ibizie. Herrensee to w zasadzie duże zaniedbanie. Największy, jaki znam. (David Pesendorfer, dziennikarz)
Karseggalm - mała podróż w czasie
W „Dolinie Pastwisk” jest wystarczająco dużo pięknych alpejskich pastwisk. 40 można wędrować w Grossarltal - jeden z nich jest szczególnie piękny. I całkiem stary: liczący 400 lat Karseggalm jest najstarszą chatą alpejską w dolinie. Jesteśmy tu raz w roku. Ponieważ tylko tutaj jest coś, czego nie ma na pozostałych 39 alpejskich pastwiskach: moas cukrowych. Domowy chleb wiejski z dużą ilością cukru. Tak łatwo, tak dobrze, przynajmniej tak myślą moje dzieci. Ale nawet jeśli nie masz ochoty na marchewkę, warto wybrać się na wycieczkę do Alm, którą można przejść w dobre 1,5 godziny z parkingu Sonneggbrücke - albo przez kraj przez wzgórza i doliny, albo wygodną leśną ścieżką.
© TVB GrossarltalDużo gliny i otwarty ogień
W chatce nie ma prądu, podłoga jest nadal pokryta gliną. Zainteresowani goście mogą wspiąć się po stromej drewnianej drabinie i zajrzeć do wyłożonych sianem sypialni Alm - lub miedzianego kotła, który wisi nad kominkiem w chatce. To tutaj powstaje typowy kwaśny ser i ciasto do ugniatania doliny Grossarl. Wspaniały widok 360 stopni z wysokości 1603 metrów jest również bezpłatny. (Kathrin Gulnerits, zastępca redaktora naczelnego)
Bellevuewiese - aż się całuje
Na samej północy Wiednia, w Grinzing, gdzie domy opadają niżej, alejki węższe i jedna winiarnia po drugiej, zaczyna się wznosić ulica, która - gdyby nie została nazwana po dawnej gospodzie - właśnie tak. brzmi jak miejsce, do którego cię prowadzi: Himmelstrasse. Na jej końcu znajduje się łąka, o której nikt nie zapomina, kto na niej stał. Co, jak zapewne teraz myślisz, ma być tak magiczne na odludnej przestrzeni trawy? Twoje imię to zdradza. Bellevuewiese zapewnia najpiękniejszy widok Wiednia, jaki znam. Bezpośrednio tam kursuje autobus linii 38A. Tutaj piknikowałem w słońcu, płakałem w deszczu i raz w środku nocy - ale proszę nikomu nie mówić - dostałem najlepszy pocałunek w moim życiu, podczas gdy stolica lśniła pod nami.
© Copyright 2018 Matt Observe - wszelkie prawa zastrzeżone.Tu marzył Zygmunt Freud
W tym miejscu stał kiedyś hotel uzdrowiskowy "Schloss Bellevue", który często odwiedza najsłynniejszy psychoanalityk świata. I to jest coś w rodzaju oryginalnego świadectwa senności tego niebiańskiego balkonu łąkowego.